Skontaktuj się!

Alimenty nie zawsze 50 na 50

Anna Koziołkiewicz-Kozak24 listopada 20153 komentarze

Czytelniczka pyta:

Czy mogłabym uzyskać bliższe informacje dotyczące tego przepisu „że rodzic który opiekuje się dzieckiem na co dzień, w mniejszym stopniu może przyczyniać się finansowo, gdyż jego osobisty wkład liczy się jako alimentacja”.

Z zasady nie przytaczam tu przepisów, ale dzisiaj robię to wyjątkowo na wyraźną prośbę – wspomniany przepis to art. 135 § 2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego:

„Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego.”

Ten przepis to wyraźne postawienie sprawy – rodzice mają wobec dziecka 2 rodzaje obowiązków:

  1. finansowe, czyli dostarczenie materialnych środków utrzymania – mieszkania, wyżywienia, ubrania, pomocy szkolnych, odpoczynku itp.
  2. osobiste, czyli dbanie o rozwój fizyczny i umysłowy dziecka – opieka, zmiana pieluchy u młodszego, a pomoc przy odrabianiu lekcji u starszego, przygotowywanie posiłków itp.

I oba te obowiązki są równie ważne.

Między innymi dlatego właśnie nie jest tak, że właściwą kwotę alimentów uzyskujemy automatycznie dodając wydatki na dziecko i dzieląc przez 2.

I dlatego np. w przypadku niemowlęcia, którym opiekuje się tylko mama (i z tego powodu nie pracuje), tata może być zobowiązany do pokrywania kosztów finansowych nawet w całości.

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

3 odpowiedzi na “Alimenty nie zawsze 50 na 50”

  1. Justyna pisze:

    Szanowna Pani,
    Obecnie przebywają za granicą,ale rozwód pod koniec sierpnia będę brała w Polsce. Mąż zarabia około 2400e na miesiąc czyli około 10000zl, ja niestety nie pracuję, bo jestem na rencie inwalidzkiej, która wynosi 193,50€ na tydzień . Moje pytanie- ile alimentów mogę dostać na naszą 7 -letnia córkę i czy mogę wnieść o alimenty na siebie od męża, jeśli tak to kiedy najlepiej taki wniosek złożyć w sądzie ? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
    Z poważaniem
    Justyna

  2. Anna pisze:

    Witam, mam 10 miesięczne dziecko. Mieszkam z mężem w wynajętym mieszkaniu i utrzymujemy się z jego pracy-jest mechanikiem samochodowym- i zasiłku macierzyńskiego. Ze względu na problemy z jego rodziną musieliśmy się wyprowadzic i wynająć mieszkanie. Jednak mąż stwarza problemy i wszystko wyglada na to że od lutego będziemy mieszkać osobno gdyż on zamierza wrócić do matki. Nie jesteśmy po rozwodzie, czy mogę się ubiegać o alimenty na dziecko i na siebie? Nie mam mozliwości iść do pracy gdyż w żłobku nie ma miejcsa dla dziecka, ponieważ nie pracuję, i nie jestem samotną matką. Co robić?

  3. Dagmara pisze:

    Dzień dobry. Rozwiodłam się w 2012 r. sąd zasądził wtedy alimenty na dójkę dzieci w wieku 4 i 10 lat na kwotę 500zł ( na dwoje dzieci). W 2018 r. złożyłam pozew o podwyższenie alimentów-sąd zasądził wówczas 670zł na 10 i 16 latka. Na tą chwilę wiem, że były mąż dobrze zarabia-wyjeżdża za granicę, jeździ fajnym autem, posiada mieszkanie własnościowe, robi sobie co chwilę tatuaże. Jak mam udowodnić,że stać Go na wyższe alimenty?Jeżeli pracuje na „czarno”? Proszę o pomoc :/

Poprzedni wpis:

Następny wpis: