… , że dziecko nie będzie miało styczności z tą (…)* / (…)* !
———————-
* nową partnerką ojca / nowym partnerem matki, wykropkowane określenia nie nadające się do powtórzenia
To jedna z trudniejszych i delikatniejszych kwestii. I nie podejmuję się podania jedynego słusznego rozwiązania. Zresztą ogólnie mam dużą nieufność do podających proste odpowiedzi na trudne pytania…
Przyczyny takiej postawy są różne. Czasem uzasadnione (rzeczywiście chodzi o dobro dziecka), czasem nie (chodzi o potrzeby rodzica, a nie dziecka).
W sądzie, jeśli są ważne powody można to tak uregulować np. ustalając kontakty tylko w miejscu zamieszkania rodzica. Takim powodem może być np. wpływ takich rozszerzonych kontaktów na psychikę dziecka, przy czym musisz liczyć się z tym, że sąd zasięgnie opinii RODK (Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno-Konsultacyjny), by ustalić, czy faktycznie tak jest.
***
Jeśli jesteś w takiej sytuacji, że czujesz opór przed tym, by Twoje dziecko spotykało się z tą nową osobą w życiu Twojego byłego partnera / byłej partnerki, zastanów się o co Ci tak naprawdę chodzi:
– czy czujesz zazdrość, że kiedy dziecko tam będzie, tworzą „pełną rodzinę”, a osoba ta niejako Cię zastępuje?
– czy boisz się, że Twój były partner / była partnerka nie będzie poświęcać dość czasu dziecku podczas takich kontaktów?
– czy czujesz, że dla dziecka samo Wasze rozstanie było na tyle trudne, że za wcześnie dla niego na dodatkowe przeżycia?
A jednocześnie miej świadomość, że jeśli ten nowy związek Twojego byłego / Twojej byłej okaże się stabilny, to nie da się na dłuższą metę udawać, że „tego nie ma” i prędzej czy później osoba ta, w tej czy innej formie, zaistnieje w życiu dziecka.
***
Jeśli jesteś w takiej sytuacji, że Twój były partner / była partnerka sprzeciwia się kontaktom dziecka z nową osobą w Twoim życiu, zastanów się o co Ci tak naprawdę chodzi:
– czy zależy Ci na wspólnym spędzaniu czasu oraz na tym, by bliskie Ci osoby się akceptowały?
– czy uważasz, że to nieuczciwe wobec dzieci udawać, że nikogo nie ma, skoro i tak się przecież dowiedzą?
– czy jest to dla Ciebie niedogodność organizacyjna, jest Ci trudniej realizować kontakty w ten sposób?
A jednocześnie, przeczytaj, co pisze na ten temat Grethe Nordhelle, norweska adwokat, psycholog i mediator, autorka świetnej książki „MEDIACJA. Sztuka rozwiązywania konfliktów” – dla mnie autorytet:
„Dodatkowym ciężarem dla dziecka może się okazać nowy partner jednego z rodziców. Mediator powinien porozmawiać z rodzicami o ewentualnych nowych partnerach i zwrócić im uwagę, że nie mogą przedstawiać dziecku nowych osób zbyt wcześnie. A kiedy już do tego dojdzie, spotkanie takie powinno się odbyć na zasadach zaproponowanych przez dziecko. Jeśli ta reguła nie będzie przestrzegana, dziecko może zacząć się odnosić negatywnie do rodzica, który znalazł nowego partnera. Opowiadanie synowi lub córce o nowej osobie w życiu rodzica i o dzieciach tej osoby może być wielkim ciężarem dla małego człowieka. Im dłużej rodzice zwlekają z przedstawieniem dziecku nowego partnera, tym zazwyczaj dla niego lepiej.”