Ostatnio większość pytań dotyczyło sytuacji, w której znaleźliśmy się z powodu koronawirusa, najwyraźniej jednak cześć z Was wykorzystuje ten czas, by spokojnie przygotować się do tego, co potem, bo powoli wracają pytania w kwestiach „regularnych”. Czytelniczka pyta:
Czy możliwe jest na jednej rozprawie przeprowadzenie rozwodu, podziału majątku i opieki nad dziećmi?
Tak, jest możliwe. Warunek jest w zasadzie tylko jeden – uzgodnienie wszystkich warunków. Jeżeli:
- jesteście zgodni co do tego, że oboje chcecie rozwodu
- zdecydowaliście z czyjej winy ma być orzeczony rozwód, lub doszliście do wniosku, że nie chcecie, by sąd orzekał o winie (rozwód bez orzekania o winie stron)
- zgodnie wnosicie o uregulowanie władzy rodzicielskiej w określony sposób (pełna władza rodzicielska dla obojga rodziców? a może z jakichś ważnych względów władza rodzicielska jednego z rodziców ograniczona?)
- ustaliliście, jak się podzielić opieką nad dziećmi (czy ma to być piecza naprzemienna? czy mają mieszkać z jednym rodzicem, a drugi ma mieć uregulowane kontakty? a może nie potrzeba regulować kontaktów?)
- ułożyliście między sobą sposób łożenia na utrzymanie dzieci (alimenty? każdy rodzic ponosi bieżące koszty utrzymania dzieci, gdy są u niego plus uzgodniliście co z pozostałymi wydatkami?)
- nie mieszkacie już razem / jeśli nadal mieszkacie razem nie ma potrzeby ustalania sposobu korzystania z mieszkania, lub jesteście zgodni co do tego, jak są ma tę kwestię uregulować
- i wreszcie wiecie co z majątkiem – jak ma wyglądać jego podział i złożyliście prawidło sformułowany wniosek w tej kwestii – opłacony i ze wszystkimi potrzebnymi dokumentami
to owszem – sąd przeprowadzi wszystko na jednej rozprawie – wyjdziecie z sądu z rozwodem, uregulowanymi kwestiami związanymi z dziećmi i z podzielonym majątkiem.
Czy to dobry pomysł? Czy akurat dla Ciebie, nie wiem. Nie ma jednego dobrego pomysłu dla wszystkich. Na pewno jest szybciej i taniej. Ale jeśli na przykład nie czujesz się na siłach negocjować o wszystkim naraz, może być tak, że lepszą ścieżką dla Ciebie jest przeprowadzenie rozwodu, a potem dopiero zajęcie się sprawami majątkowymi. Z drugiej strony, doświadczenie pokazuje, że życiowo kwestia podziału majątku jest mocno powiązana z kwestią alimentów. W jednym i drugim chodzi o bezpieczeństwo finansowe po rozwodzie. Czasem łączne uzgadnianie obu tych tematów daje lepszy efekt, lub wręcz rozmawianie o nich osobno prowadzi do patu w negocjacjach.
Warto też, podejmując decyzję, spróbować wybiec trochę w przyszłość. Pamiętam kilka spraw, w których moje Klientki i Klienci byli nieco przytłoczeni tempem, w jakim sprawy się rozstrzygały. Ledwie podjęli decyzję o rozwodzie, a już za chwilę lądowali z orzeczonym rozwodem i podzielonym majątkiem. Niemniej potem przychodziła ogromna ulga, że już jest naprawdę całkiem po wszystkim.