Czytelniczka pyta:
Partner włożył w remont mieszkania Partnerki np. 50tys i ma na to dowód ale przemieszkał prawie 6 lat – jak obliczyć te koszty zużycia/eksploatacji – bo jak rozumiem teraz wartość jego inwestycji zmalała przez 6 lat- jest teraz to warte mniej niż było przed zużyciem, w którym on uczestniczył – czyli partnerka jest mu winna kwotę którą włożył pomniejszoną o zużycie itp. Jak to obliczyć?
Na ogół staram się odpowiadać bez przytaczania przydługich wywodów prawniczych, ale tak się składa, że jest wyrok Sądu Najwyższego (z dnia 7 maja 2009 r., sygn. akt: IV CSK 27/2009), który dokładnie odpowiada na pytanie Czytelniczki.
W wyroku tym Sąd Najwyższy stwierdza:
„jeżeli zwrot bezpodstawnego wzbogacenia ma nastąpić w pieniądzu, to w razie uwzględnienia powództwa zasądzeniu podlega zwrot aktualnego wzbogacenia, przez co należy rozumieć, zgodnie z art. 405 kc w zw. z art. 316 kpc i stosowanym w drodze analogii art. 363 § 2 kc, zwrot wzbogacenia istniejącego w chwili wyrokowania”.
Czyli mówiąc po ludzku – trzeba oddać nie tyle, ile zostało włożone, tylko tyle, ile ten wkład jest warty w chwili, gdy się rozliczamy (a jeśli sprawa trafiła do sądu – w chwili, gdy sąd wydaje wyrok).
W praktyce, w przypadku opisanym przez Czytelniczkę, czyli nakładów poniesionych na nieruchomość (remont mieszkania), trzeba zatem uwzględnić stopień zużycia tych nakładów. Czyli oceniamy stan tych nakładów w chwili obecnej oraz według aktualnych cen.
Dlaczego?
Zdaniem Sadu Najwyższego, ustalenie nakładów według ich stanu z daty dokonania, bez uwzględnienia stopnia zużycia, a według cen aktualnych, byłoby niezmiernie krzywdzące dla wzbogaconego, gdy nakłady zostały dokonane wiele lat wcześniej a czyniący je korzystał z nich przez cały ten czas, doprowadzając do zmniejszenia wartości wzbogacenia o stopień zużycia nakładów.
Czyli żądanie przez byłego Partnera zwrotu nakładów poniesionych na mieszkanie Czytelniczki, bez uwzględnienia tego, że przez 6 lat mieszkał w tym mieszkaniu i korzystał z tychże nakładów, byłoby dla niej krzywdzące. Sąd uwzględni stopień zużycia poniesionych nakładów.
Witam,
Mam pytanie, czy warto złożyć wniosek o podział majątku przed zakończeniem sprawy rozwodowej (oczywiście w przypadku ustanowionej wcześniej rozdzielności) , czy jednak lepiej poczekać? Czy są jakieś zagrożenia, że strona przeciwna może to wykorzystać w sprawie o rozwód np. żądając wyższych alimentów w związku z tym iż musi spłacić drugiego małżonka/małżonkę?
Pozdrawiam,
Adam
Dzień dobry – odpowiadam wpisem: https://zobraczkaczybez.pl/podzial-majatku-a-alimenty/
A jeżeli byli partnerzy chcą się rozliczyć polubownie bez udziału sądu, czy należy sporządzić odpowiednią umowę rozliczenia gotówki np. u notariusza?. Czy zwrot wzbogacenia podlega opodatkowaniu?