Wczoraj (16 maja 2018) Trybunał Konstytucyjny wydał ważne orzeczenie – jednogłośnie uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis, zgodnie z którym 3-letni termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenia ojcostwa zaczyna biec od momentu uzyskania pełnoletniości, niezależnie od tego, kiedy dana osoba dowiedziała się, że nie jest dzieckiem męża swojej matki.
Co to znaczy w praktyce? Mogło być tak, że dowiedziała się np. dopiero jako 30-latek i zgodnie z przywołanym przepisem nie mogła już powództwa wytoczyć, bo upłynął termin. Trybunał uznał, że taka regulacja narusza prawo do poznania własnej tożsamości i prawnego ustalenia pochodzenia w zgodzie z prawdą biologiczną.
Powództwo takie może wprawdzie, po upływie terminu, wytoczyć prokurator, jednak, jak słusznie Trybunał stwierdził, tym bardziej jest to argument za zmianą – skoro uznajemy że jest w ogóle możliwość wzruszenia po latach sytuacji formalnie opisanej w akcie urodzenia, to tym bardziej powinien mieć prawo to zrobić sam bezpośrednio zainteresowany.
Trybunał rekomenduje zmianę przepisu w taki sposób, by termin rozpoczynał bieg od daty dowiedzenia się przez pełnoletnie dziecko o tym, że nie pochodzi od męża matki.
Z pełnym komunikatem możesz zapoznać się na stronie Trybunału.
Źródło zdjęcia: Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0-pl/Wikimedia Commons