Znasz film Monty Pythona „Jabberwocky”?
Film, jak film, jedni twierdzą, że kwintesencja twórczości Monty Pythona, inni, że trudno, nawet mistrzom zdarzają się gorsze chwile. Osobiście uważam, że Graal, Sens życia i Żywot Briana są lepsze ale ja nie o tym…
Jest we wspomnianym filmie taka scena, którą można by stosując współczesne nazewnictwo nazwać „konsultant”. Otóż bohater podchodzi do człowieka, który pracuje w kuźni, przygląda mu się i po chwili stwierdza – przepraszam.. zauważyłem, że dużo czasu zajmuje ci, gdy… mógłbyś to zrobić inaczej…
Zobacz koniecznie, jak to się skończyło:
Nie namawiam Cię na stanie w miejscu. Ale jeśli przyjdziesz do mnie, np. ze sprawą o uregulowanie kontaktów z dzieckiem, zapytam Cię na pewno – a jak to wygląda teraz?
I nie chodzi o to, że jak coś jest, to już tak zawsze musi być, bo wszyscy się przyzwyczaili. Chodzi raczej o refleksję, że czasami jeśli coś jako tako działa, lepiej tego nie ruszać, bo może się skończyć tak, jak w filmie…