Skontaktuj się!

Alimenty dla babci

Anna Koziołkiewicz-Kozak25 czerwca 2015Komentarze (0)

Dzisiaj odpowiadam na pytanie Czytelniczki:

„Czy możliwe jest zasądzenie alimentów od wnuczki na babcię?”

babcia i pieniądze

Jest możliwe. Co do zasady obowiązek alimentacyjny jest.

Z tym że przepis mówi: „jeżeli jest kilku zstępnych obowiązek alimentacyjny obciąża bliższych stopniem przed dalszymi.” Oznacza to, że w pierwszej kolejności przed wnukami zobowiązane do alimentów są dzieci.

Czyli babcia / dziadek może dochodzić alimentów od wnuczki / wnuka, ale dopiero wtedy, jeśli:

  • dzieci nie ma (nie żyją);
  • dzieci są, ale żadne z nich nie jest w stanie łożyć na swoich rodziców ( z powodu wieku, ułomności fizycznej lub psychicznej, choroby itp. nie może podjąć pracy zarobkowej i nie ma majątku lub innych dochodów);
  • uzyskanie potrzebnych środków od dzieci na czas jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami (np. babcia ma wprawdzie syna, ale nie wiadomo gdzie przebywa, jest wprawdzie możliwe prowadzenie sprawy o alimenty, ale egzekwowaniu wyroku może okazać się niemożliwe, inny przykład: wiadomo wprawdzie gdzie syn przebywa, z tym, że jest to państwo, z którym nie łączy Polski żadna umowa międzynarodowa i w praktyce wyroku alimentacyjnego nie da się skutecznie wykonać);

Jeśli jedna z powyższych przesłanek będzie spełniona, sąd może zasądzić alimenty.

W wyjątkowych wypadkach, sąd może oddalić pozew o alimenty, jeśli żądanie będzie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, czyli niezgodne z powszechnym poczuciem sprawiedliwości  (np. sytuacja, w której dziadek, który znęcał się nad rodziną i przepił cały majątek, dochodzi od wnuka alimentów).

Wysokość alimentów ustala się na zasadach ogólnych, czyli oceniając:

  • usprawiedliwione potrzeby uprawnionego
  • zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego.

Co się kryje pod tymi przesłankami, opisałam we wpisie Wysokość alimentów – jak obliczyć i jakie dowody złożyć?

Oczywiście w przypadku babć / dziadków, lista ich potrzeb będzie uwzględniała częściowo inne pozycje wynikające z ich wieku, w szczególności związane ze stanem zdrowia (zwykle znaczną pozycję w budżecie osób starszych stanowią leki), czy potrzebą opieki, pomocy w codziennych czynnościach.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Kalkulator alimentów

Anna Koziołkiewicz-Kozak17 czerwca 20157 komentarzy

We wpisie Wysokość alimentów – jak obliczyć i jakie dowody złożyć? wspomniałam o dostępnych w internecie kalkulatorach alimentów.

Po wpisaniu w Google „kalkulator…”, wyszukiwarka podpowiada nam usłużnie m.in. wynagrodzeń, odsetek, BMI, netto- brutto, kredytowy, punktów do liceum, płodności, koloru oczu, budowy domu… Jak widać można znaleźć kalkulator na niemal wszystko.

Dlaczego lubimy kalkulatory? Tak sobie amatorsko zgaduję, że wyliczone w fachowym kalkulatorze, w elektronicznym formularzu wydaje nam się lepsze, niż jakieś tam wyliczenie na kartce w kratkę…

Czy w przypadku wyliczenia alimentów to ma sens?

Tak, o ile nie masz pojęcia, jak się do tego zabrać, ogólne kategorie wydają Ci się niejasne i nie wiesz jak np. wyliczyć, ile wydajesz miesięcznie na wyżywienie dziecka. Kalkulator podpowie, co możesz uwzględnić.

Tak, o ile podejdziesz do tego rozsądnie. To znaczy dostosujesz dostępny kalkulator do Twojego konkretnego dziecka.

I podtrzymuję swoje zdanie – potraktuj formularz, jako narzędzie dla siebie, ale nie składaj go do sądu.

Dlaczego? Starsi adwokaci radzą, by nie pisać pism procesowych dłuższych niż 3 strony, bo dalej sąd i tak nie czyta… Trochę coś w tym jest.

Jeśli więc kalkulator jest da Ciebie pomocny, to skorzystaj z niego, ale na koniec zrób krótką listę – przepisz z niego tytułowe kategorie (wyżywienie, kosmetyki, środki czystości itd.) i podaj sumę wydatków miesięcznych. I tę krótką listę dołącz do pozwu, a szczegółowe wyliczenia zachowaj, żeby w razie czego być w stanie wyjaśnić sądowi, skąd wzięły się poszczególne kwoty.

Na koniec, skoro piszę, że kalkulator może pomóc, wypadałoby polecić jakiś dobrze przygotowany.

Proszę bardzo: szczegółowe kalkulatory profesjonalnie przygotowane przez Kancelarię adw. Arkadiusza Jaskuły z Poznania:

calculator-168360_1280

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

10.000 odsłon przekroczone!

Anna Koziołkiewicz-Kozak09 czerwca 2015Komentarze (0)

Wchodzę sobie dzisiaj w statystyki, a tu tymczasem 10.063 odsłony 🙂

Wiem, wiem, są o wiele poczytniejsze blogi, ale zawsze to miło wiedzieć, że czyta mnie ktoś jeszcze inny, aniżeli mąż, ciocia, chłopak kuzynki i kuzyn przyjaciółki 🙂

Od stycznia opublikowałam 53 wpisy.

Najczęściej czytane artykuły to Jak ustalić wysokość alimentów? oraz Wysokość alimentów – jak obliczyć i jakie dowody złożyć?

Najciekawsze frazy, które przyprowadziły Was do mnie to „slowo kocherek” (odpowiadam: to taki turystyczny garnek, łapie się go za pomocą tzw. utrzymanki), „jak zastapic slowo okropne” (odpowiadam: straszne? paskudne?), „rozmowa z psychologiem po rozstaniu z maminsynkiem” (pewnie może się przydać…), „kasus obrączke rozwód sąd najwyższy” (o ile mi wiadomo, Sąd Najwyższy nie rozważał, czy trzeba zwracać obrączkę po rozwodzie, chociaż kto wie?), „mieszkanie w rozliczeniu od adwokata” (???), no i hit, któremu poświęciłam swego czasu oddzielny wpis, czyli „sposoby wróżek na małżeństwo”.

Bardzo, bardzo dziękuję, że zaglądacie, czytacie i komentujecie!

thank-you-140227_1280

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Czeka Cię spotkanie u mediatora?

Zanim siądziesz do stołu, zastanów się, kim są owi „cisi aktorzy” w Twoim przypadku, czyli o co Ci naprawdę chodzi, jakie są Twoje potrzeby.

gora lodowaSerdecznie polecam świetny artykuł na ten temat: Na stanowiska, gotowi, start! autorstwa mediatorki Magdy Dittmer.

Warto przeczytać go w całości, a poniżej wklejam zawarte w przytoczonym artykule konkretne, praktyczne wskazówki pomocne, by nauczyć się rozmawiać o interesach, a nie o stanowiskach:

  1. Działaj tak, aby Twoje interesy były jasne: jeżeli idziesz do lekarza z atakiem wrzodu, to nie spodziewaj się ulgi, jeśli opiszesz to jako lekki ból brzucha.
  2. Uznaj interesy drugiej strony za część problemu: chcesz, żeby ktoś docenił Twoje potrzeby, pokaż, że Ty doceniasz jego.
  3. Sformułuj problem zanim dasz odpowiedź: jeśli chcesz być wysłuchany i zrozumiany, nazwij swoje potrzeby i uzasadnij je, zamiast mówić, co powinno zostać zrobione.
  4. Patrz przed siebie, a nie za siebie: zamiast dyskutować o przyczynach rozbieżności, skoncentruj się na poszukiwaniu rozwiązań.
  5. Pytaj, kto i co powinien zrobić jutro, zamiast żądać uzasadnienia dla minionych działań.
  6. Bądź twardy w stosunku do problemu, miękki w stosunku do ludzi: im mocniej podkreślasz problem, tym przyjaźniej zachowuj się wobec ludzi po drugiej stronie.

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Byliście w związku partnerskim, macie wspólne mieszkanie obciążone kredytem we frankach i się rozstajecie?

O tym, jak podzielić mieszkanie z kredytem pisałam we wpisie Wspólny kredyt (we frankach i nie tylko) a rozstanie.

Natomiast dzisiaj chciałabym opisać szczególną, a częstą niestety sytuację. Ze względu na wzrost kursu franka i obniżenie cen nieruchomości pomimo tego, że przez ostatnich kilka dobrych lat płaciliście raty kredytu, kredyt przewyższa rynkową wartość mieszkania.

I co teraz?

Sensownym i stosunkowo często spotykanym rozwiązaniem, jest umowne przejęcie przez jedno z Was i mieszkania i kredytu bez żadnych spłat i dopłat. W ten sposób jedno z Was wprawdzie będzie zmagać się przez kolejne lata z kredytem, ale kiedyś (w dość odległej przyszłości) ma szansę być wyłącznym właścicielem niezadłużonego mieszkania. Natomiast drugie rezygnuje z mieszkania, ale pozbywa się kredytu, czyli wychodzi na zero i ma tzw. święty spokój.

Gdzie zatem problem?

Ano w podatku. Przejęcie udziału w mieszkaniu bez zapłaty jest darowizną. A od darowizny obce osoby (a takimi są dla siebie partnerzy) płacą bardzo wysoki podatek – aż 20%.

Co tu ukrywać – rozwiązanie wymyśliłam nie ja, tylko mądra pani notariusz, u której taka umowa miała być podpisana.

A ja podzielę się z Tobą, bo może Ci się przyda. Otóż:

Takie przeniesienie własności udziału w mieszkaniu nie jest wcale darowizną. Przecież osoba wyzbywająca się udziału otrzymuje konkretną korzyść majątkową – zostaje zwolniona z kredytu.

W umowie trzeba to wpisać w dość skomplikowany sposób (ale spokojnie, zrobi to notariusz), ale istota sprowadza się do tego, że jest to sprzedaż udziału za kwotę odpowiadającą wartości rynkowej.

Z tym, że zapłata jest dokonywana nie bezpośrednio w chwili sprzedaży, lecz jest odroczona do chwili zwarcia z bankiem umowy o przejęcie długu.

A realizowana jest w taki sposób, że osoba przejmująca dług, przejmuje także wierzytelność o spłatę, czyli mówiąc po ludzku (choć nieco nieściśle) – cena za udział w praktyce płacona jest w ten sposób, że nabywca udziału będzie płacił tę kwotę w ratach na konto banku (spłacając w ten sposób kredyt).

Oczywiście podatek też jest, podatek jest zawsze. Ale jest to podatek od czynności cywilnoprawnych – 2%.

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl