Skontaktuj się!

Przejęcie kredytu a przejęcie domu

Anna Koziołkiewicz-Kozak05 lutego 20165 komentarzy

Czytelniczka pyta:

W przeszłości zakupiłam wspólnie z moim partnerem dom na kredyt we frankach – udziały w nieruchomości wynoszą 50% na 50%, a kredyt jest solidarny. Partner 3 lata temu zostawił mnie, wyprowadził się zostawiając dom na moim utrzymaniu i co najgorsze przestał płacić kredyt. Kredyt spłacam sama i wygrywam sprawy o zapłatę z regresu, jednak były parter jest nieściągalny, a co gorsze nie ma mowy o jakiejkolwiek formie porozumienia. 

Postanowiłam zawnioskować do banku o przejęcie kredytu – choć jego obecna wartość przewyższa dwukrotnie wartość nieruchomości.

Moje pytania:

  1. Czy jeśli będę miała zgodę banku i przejmę kredyt, to czy na drodze sądowej będę mogła pozbawić mojego byłego partnera współwłasności a tym samym osiągnąć 100% własności?
  2. Z jakimi opłatami, w tym podatkiem, przyjdzie mi się zmierzyć?

Ad. 1

Przejęcie kredytu i zniesienie współwłasności to są 2 oddzielne kwestie. Jedna do załatwienia w banku, druga (przy braku zgody) w sądzie.

I to lakoniczne stwierdzenie w zasadzie odpowiada na postanowione pytanie. Z tym, że oczywiście, sąd będzie brał pod uwagę, decydując komu ma przypaść dom, kto w nim mieszka, kto płaci opłaty, a także fakt przejęcia kredytu. Zatem w przedstawionym przez Czytelniczkę stanie faktycznym (o ile oczywiście nie ma jakichś innych istotnych okoliczności, o których nie wiem – tak, tak, prawnicy zawsze tak zastrzegają…), nie powinno być problemu w uzyskaniu postanowienia sądu przenoszącego na nią własność nieruchomości bez obowiązku spłaty.

Ad. 2

Jeśli chodzi o opłaty związane z przejęciem kredytu, ustala je oczywiście bank. Czasem są to jedyne stosunkowo niewielkie opłaty, wynikające z kosztów procedury np. badania przez bankowego analityka zdolności kredytowej przez osobę mającą przejąć kredyt.  Czasem z kolei opłaty te bywają bardzo wysokie. Z tym pytaniem zatem trzeba udać się do banku.

Jeśli chodzi o zniesienia współwłasności, koszty sądowe w przypadku braku współpracy między stronami wynoszą:

  • 1000 zł – opłata od wniosku
  • 2000 – 2500 zł – koszty biegłego, jeżeli kwestionowana jest wartość nieruchomości

Koszty te zostaną w postanowieniu kończącym sprawę rozłożone po równo, jednak wyłożyć musi je ten kto składa wniosek / wnosi o opinię biegłego.

Odnośnie podatku – zasadą jest że o ile każdy ze współwłaścicieli „wychodzi” z przedmiotami o wartości odpowiadającej swojemu udziałowi (czyli w tym wypadku 1/2), to podatku nie ma. Podatek jest od nadwyżki.

Biorąc jednak pod uwagę, że wartość majątku wynosi 0 zł, to tym samym i podstawa opodatkowania wynosi 0 zł. Przejęcie prawa własności udziału 1/2 w nieruchomości połączone z przejęciem od zbywcy zobowiązania do spłaty kredytu (przejęcie długu), nie jest nieodpłatnym przysporzeniem, a tym samym nie jest źródłem przychodu podlegającym opodatkowaniu.

Jest to oczywiście tylko interpretacja, choć zgodna z interpretacjami indywidualnymi dotyczącymi podobnych stanów faktycznych – 2 z nich dotyczące 2 aspektów tego samego zagadnienia linkuję poniżej:

Niemniej podatki to podatki, temat trudny i zawiły. Warto zasięgnąć porady doradcy podatkowego, lub wystąpić o indywidualną interpretację we własnej sprawie. Procedura ta daje ten przywilej, że jeśli postąpisz zgodnie z interpretacją wydaną w Twojej sprawie, nie możesz ponieść negatywnych konsekwencji takiego działania.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Program 500+ a alimenty

Anna Koziołkiewicz-Kozak29 stycznia 201611 komentarzy

Wejdzie, nie wejdzie, jeśli wejdzie, to kiedy wejdzie – nie wiadomo.

Ale pytacie: jak to się ma do alimentów?  A konkretnie – czy środki z programu 500+ powinny być uwzględniane przy ustalaniu wysokości alimentów?

Dobre pytanie.

Uważam, że nie, przez analogię ze świadczeniami z opieki społecznej – aktualnie fakt pobierania tego rodzaju świadczeń nie jest uwzględniany, bo obowiązek alimentacyjny rodzica wyprzedza obowiązek pomocy przez państwo.

Tylko nie politykujcie mi proszę w komentarzach 😉 Zauważcie, ja nie piszę, co o tym myślę, lecz jedynie przedstawiam konkretny problem prawny zasygnalizowany w mailach przez Czytelników.

pieniądze

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

1. urodziny bloga

Anna Koziołkiewicz-Kozak20 stycznia 2016Komentarze (0)

Tak, tak… mój blog ma już roczek.

first-birthday-309189_1280A ja w wirze zajęć to przeoczyłam.

No ale na urodzinowy wpis nigdy za późno – przyjrzyjmy się zatem statystykom.

Ogółem odsłon: 91 120

Komentarzy: 210 (i dużo więcej prywatnych maili, co zrozumiałe ze względu na tematykę bloga)

Najbardziej cieszy mnie jednak, że jest Was coraz więcej – zobaczcie sami:

Jan Feb Mar Apr May Jun Jul Aug Sep Oct Nov Dec W sumie
2014 7 7
2015 1 870 1 300 2 026 1 657 2 367 3 161 4 648 10 131 10 384 12 835 15 308 13 210 78 897
2016 12 231 12 182

5 najpopularniejszych wpisów:

Wysokość alimentów – jak obliczyć i jakie dowody złożyć? More stats 17 927
Jak ustalić wysokość alimentów? More stats 15 216
Home page / Archives More stats 13 396
Jak napisać pozew o alimenty KROK PO KROKU – krok 6. czyli uzasadnienie More stats 7 251
Kalkulator alimentów More stats 2 701
Zmiana przepisów odnośnie władzy rodzicielskiej, kontaktów oraz procedury – uchwalona nowelizacja Kodeksu Rodzinnego More stats 2 460

 

Najpopularniejsza fraza w wyszukiwarce (z tych, które WordPress raczył mi ujawnić, bo większość figuruje jako „nieznana”):

„jak s d wylicza alimenty”

 

Najciekawsze nowe frazy (nowe, bo już kiedyś robiłam takie zestawienie z okazji przekroczenia progu 10.000 odsłon):

„wniosek o dźwignięcie alimentów” (cóż, czasem niełatwo dźwignąć alimenty, ale żeby o to wnosić?)

„akt notarialny zamiast slubu” (trochę to bardziej skomplikowane i bardziej kosztowne, ale można i tak – a czasem nie da się inaczej pisałam o tym we wpisie „Po co gejom ślub, skoro mogą…?)

„koszty utrzymania dziecka z obrączką” (???)

„dowody potwierdzenia kart sedzia” (karta „sędzia”? nie znam się, ale jakimś tarotem mi to zalatuje)

i na koniec:

„weź dwie”

No to sto lat! Pozdrawiam Was serdecznie, drodzy Czytelnicy!

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Uczmy się od dzieci!

Anna Koziołkiewicz-Kozak20 stycznia 2016Komentarze (0)

Zadawanie dzieciom pytań z założeniem, że odpowiedzą to co chcemy, by prowadzić rozmowę w określonym kierunku bywa ryzykowne (mój ulubiony przykład – kazanie dla dzieci: Ksiądz: „Co robi chleb?” Dzieci: „Nic”… miało być że „karmi ;)).

Ale dałam radę. A raczej dzieci dały radę 🙂

Najpierw pomogła mi córka – przygotowałyśmy razem pacynki – figurki adwokata, sędziego, prokuratora i radcy prawnego, a także stron (dwie dziewczynki) oraz przedmiotu sporu (misia, o którego, według relacji córki, dzieci w zerówce się kłócą, gdy mają odpoczywać). Syn przygotował mi figurki świadków.

Przyznam, że stresowałam się bardziej, niż, gdy mam mówić do dorosłych (zwłaszcza, po tym, jak inna blogująca adwokatka Agnieszka Swaczyna postraszyła, że w cyklu „Rodzic opowiada o swojej pracy” nie mamy szans, zwłaszcza, jak przyjdzie np. tata-cukiernik częstujący swoimi wyrobami).

Ale wyszło bardzo sympatycznie, dzieci chętnie rozmawiały, moje wymyślone wcześniej pytania zadziałały tak, jak chciałam (uff…) i myślę, że całkiem sensownie udało się porozmawiać o tym, co robi adwokat. Nieocenioną pomocą okazałą się oczywiście kolorowanka od Jadźka rysuje – do pobrania po lewej stronie. No dobrze, co tu ukrywać, pacynki zrobiłam wycinając postać w todze ze środka kolorowanki…

Największą furorę zrobiła oczywiście toga, dzieci przymierzały, pani Asia robiła zdjęcia. No i pieczątki.

Ale skąd tytuł – dlaczego mamy się uczyć od dzieci? Otóż – dzieci, rozmowne i swobodne, chętnie zgłosiły się do odgrywania ról podczas zaaranżowanej rozprawy o misia, ale gdy przyszło co do czego… nagle poczuły się zestresowane. Okazało się, że sala sądowa stresuje, nawet gdy stołem sędziowskim jest różowa skrzynia. Szybko zapadł wyrok i zapytałam dzieci, czy się denerwowały – oczywiście odpowiedziały, że tak.

No więc zaczęłam, że można inaczej, czyli zaczęłam opowiadać o mediacji. W mediacji okazało się, że jedna z dziewczynek chciała misia, żeby wozić go wózkiem po sali, a druga dziewczynka chciała śpiewać mu kołysanki.

W tym momencie zgłosił się chłopiec: ” I mogą bawić się razem!”

No właśnie – dzieci fantastycznie zrozumiały, że dzięki mediacji, inaczej niż w sądzie, żadna z dziewczynek nie przegrała, nadal są dobrymi koleżankami. Mam ogromną nadzieję, że to przesłanie, do którego dzieciaki same doszły, zostanie im na dłużej.

A poniżej pomysłodawczyni tego całego zamieszania – kto wie, może rośnie trzecie pokolenie adwokatów?

basia w todze

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl

Powrót do nazwiska panieńskiego

Anna Koziołkiewicz-Kozak11 stycznia 20165 komentarzy

Czytelniczka pyta:

Postanowiłam, że wrócę do nazwiska panieńskiego po rozwodzie. Czy mogłaby Pani napisać mi ścieżkę postępowania. Oraz może jakąś listę dokumentów i miejsc, gdzie trzeba to zgłosić?

No to w punktach:

Kto może:

małżonek rozwiedziony, który wskutek zawarcia małżeństwa zmienił swoje dotychczasowe nazwisko

Termin:

3 miesiące od chwili uprawomocnienia się orzeczenia rozwodu

Gdzie:

dowolny urząd stanu cywilnego w Polsce – musisz się tam udać osobiście; jeśli jesteś za granicą możesz też załatwić sprawę u konsula

Potrzebne dokumenty:

  • dokument stwierdzający tożsamość (dowód osobisty lub paszport),
  • prawomocny wyrok rozwodowy
  • jeżeli załatwiasz sprawę w innym urzędzie, niż ten, w którym znajduje się akt małżeństwa, musisz zabrać ze sobą także odpis skrócony tego aktu

Procedura:

  • wypełniasz wniosek
  • składasz oświadczenie
  • kierownik USC sporządza protokół – podpisujecie go Ty oraz kierownik USC
  • jeżeli jesteś w tym samym urzędzie, w którym jest akt małżeństwa, niezwłocznie sporządza się wzmiankę o zmianie nazwiska, jeśli jest to inny urząd, kierownik USC ma 1 dzień roboczy na przesłanie protokołu do właściwego urzędu

Opłata skarbowa:

11 zł – możesz zapłacić na miejscu w kasie urzędu lub przelewem

Jak wygląda wniosek:

wniosek powrót do nazwiska

Jak wygląda protokół:

 

protokół oswiadczenie powrot do nazwiska_1 protokół oswiadczenie powrot do nazwiska_2

 

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 602 749 861e-mail: annakoziolkiewicz@wp.pl