Czytelniczka pyta:
Czy szkoła ma prawo odmówić udzielenie informacji na temat dziecka postępów, frekwencji powołując się na postanowienie sądu – bądź informację uzyskaną od matki. W postanowieniu występuje jasne sformułowanie: „Ograniczenie władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka: wyboru szkoły i zawodu”. Co ono w praktyce oznacza?
Przypominałam już wielokrotnie, że ograniczenie władzy rodzicielskiej do określonych uprawnień oznacza, że rodzicowi, którego władza rodzicielska jest ograniczona przysługują tylko te wskazane uprawnienia.
Zobacz np. Ograniczenie władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka
Jeśli w orzeczeniu mowa o wyborze szkoły i zawodu, to tylko w tych dwóch kwestiach rodzic współdecyduje. Wybór szkoły to nie to samo co „edukacja”, „wgląd w edukację dziecka” itp. ogólniejsze określenia. Czy jednak oznacza to, że rodzic z takim wyrokiem nie ma prawa informacji.
Wydaje się to wniosek za daleko idący, przede wszystkim ze względów pragmatycznych – jak rodzic ma współdecydować o wyborze szkoły, jeśli nie ma na bieżąco wglądu w sytuację szkolną dziecka?
W kwestii tej zapytanie wystosował Rzecznik Praw Dziecka (zapytanie Rzecznika Praw Dziecka), podkreślił, że „stosowana przez placówki oświatowe praktyka odmowy udzielania informacji o dziecku i jego postępach w nauce oraz różna interpretacja orzeczenia sądu – w przypadku ograniczenia władzy rodzicielskiej jednego z rodziców do istotnych spraw dziecka – jest niewłaściwa i skutkuje trudnościami w wykonywaniu orzeczeń sądów w omawianym zakresie, a w niektórych przypadkach, nierespektowaniem prawa rodzica do uczestnictwa w życiu dziecka.
Odpowiedź Ministra Sprawiedliwości analizuje różne sposobu określania władzy rodzicielskiej w orzeczeniach sądu (łatwiej byłoby, gdyby była większa jednolitość w używanych określeniach…). Ostatecznie stwierdza, że ze względów celowościowych, o których napisałam powyżej, ograniczenie władzy rodzicielskiej do decydowania o wyborze szkoły mieści w sobie także prawo do informacji. Zastrzega jednak, że to tylko interpretacja, sugeruje też w wątpliwych wypadkach zwrócenie się o wykładnię do sągu.
Zwrócenie się o wykładnię w razie silnego sporu z drugą strona może być dobrym pomysłem, przedłożenie w szkole interpretacji sądu powinno uciąć wątpliwości (gorzej, gdy sąd zinterpretuje swoje własne orzeczenie inaczej niż zakładamy).